Po kilku daniach mileczenie w sparwie ACTA, Janusz Korwin-Mikke zajął w końcu stanowisko. I jak na JKM przystało, zrobił to z właściwym dla siebie stylu, czyli zwięźle i dosadnie.
Na blogu JKM znajdziemy również niezły artykuł dotyczący ACTA, autorstwa Krzysztofa Gonciarza. Warto się z nim zapoznać.
Wcześniej w moim komentarzach zwracałem uwagę, z czego wszyscy zdajemy sobie sprawę, że w ACTA nie tyle chodzi o ochronę własności intelektualnej, ale przede wszystkim o ograniczenie innowacyjności i wolności słowa. To są implikacje ratyfikowania przez parlamenty i wprowadzenia ACTA w życie. Jeżeli mówimy o innowacyjności to mam na myśli całą niesamowitą, wolną i fanatastyczną twórczość wokół obszaru Linuxa i innych produktów outsourcingowych. To również twórczość muzyczna, filmowa i literacaka poza wielkim korporacjami i wytwórniami. To mowa o patentach, których rozszerzanie na 25 lat cofnie nas w rozwoju.
Na koniec jescze pytania do premiera, których autorem jest AGENTomasz ;) > Panie premierze ...
NIE dla ACTA.
